Bądź psowatym

Saphira

Uśmiecham się do Shendy.
-Jesteś jeszcze młoda-mówię do niej.

Saphira

-Co teraz chcesz robić?-pytam.-Zostać tu czy pójść gdzieś indziej?

Secretiva

Spojrzałam obojetnie na wilczyce i dalaj pilam.

Saphira

Spojrzałam się na Secretivę.

Secretiva

Przestalam pić ziewnełam krótko i zwinełam się w kłębek obok krzaczka.

Saphira

Patrzę na lisa i uśmiecham się. Powoli podchodzę do wodospadu i zaczynam pić.

Secretiva

//a tak w ogole jaka jest tu pora roku?//
Dalej leży sobie zwinięta w kłębek.

Saphira

// sama nie wiem xD, ale myślę że zima tak jak naprawdę //

Przestaje pić i podchodzi do Shendy.
-Postanowiłam że jeszcze tu trochę pobędziemy.-powiedziałam Shendzie.-Pobaw się grzecznie-uśmiechnęłam się.

Secretiva

Poruszyło się jej białe uszko(teraz była cała biała ponieważ zima Uśmiech

bo usłyszała co mówi Saphira.

Mrok

podchodzę ostrożnie do wilczycy z młodym...

Saphira

Spojrzałam na niego,warknęłam, stanęłam przed Shendą.

Secretiva

Podniosłam uszko i otworzyłam jedno oko obaczyłam Saphire broniąca swoja coreczke.. wyprostowałam ogon a potem wstałam i usiadłam między warczącą i chroniącą swoje dziecko Saphira a Podchodząca do niej Mroku.

Saphira

Spojrzałam na Secretive zdziwiona.

Secretiva

Siedziałam dalej i wpatrywałam się to na Saphire i jej coreczke to na Mrok.

Saphira

Uśmiechnęłam się lekko do Secretivy i spojrzałam na Mrok.