Bądź psowatym

Secretiva

Zauważyła uśmiech Saphiry i go odwzajemniła.

Shenda

Zdziwiona tą całą sytuacją, usiadła i czekała, co dalej.

Saphira

Spojrzała na Shendę ale szybko odwróciła głowę i spojrzała na Mrok.

Shenda

Również popatrzyła na Mrok (czy Mroka? Czy to się odmienia?).

Secretiva

Nadal siedziałam pomiedzy Saphira a Mrok.

Shenda

Nerwowo spoglądo na wszystkich po kolei.

Mrok

Jestem suką Razz

Jak chcesz odmieniać to Mroczynka Razz

Ale Mrok to żeńskie imie Razz

-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Wciągnęłam głęboko powietrze badając zapachy psowatych...
Moją uwagę przykół szczeniak bezwiednie oblizałam się (wcale nie jestem głodna Razz

) Zjeżyłam futro, prostując maksymalnie łapy (normalnie można stwierdzić że stanęłam na palcach Razz

żeby być większą) i z dumnie wypiętą piersią zrobiłam kilka kroków w przód oczekując reakcji...

Saphira

Warknęłam i kłapnęłam szczękami tuż przed jej pyskiem.

Secretiva

Teraz nie siedziałam tylko stałam wpatrując sie groźnie w Mrok.

Mrok

Położyłam po sobie uszy wyszeżając zęby. Z głuchym pomrukiem minęłam lisicę i wilczycę. Podeszłam do szczeniaka i zaczęłam go obwąchiwać z takim zapałem że wywróciłam niechcący biedaka nosem Razz

spojrzałam ze zdziwieniem na wilczka...

Saphira

Obróciłam się szybko i złapałam Mrok za gardło.(oczywiście nie dusząc)

Mrok

Wierzgnęłam łapami w powietrzu. Zaczęłam kopać tylnymi nogami w brzuch wilczycy. Kiedy ta zwolniła uścick szczęk błyskawicznie wyskoczyłam w powietrze łapiąc ją za skórę na karku i wywracając na ziemię. Poczułam jak coś ciepłego spływa mi po szyi...

Saphira

Szarpałam się aż się uwolniłam. Skoczyłam na Mrok i próbowałam złapać za gardło.

Durza

Wspaniałre miejsce na odpoczynek-pomyślała.
Durza podeszła nad wodospad i zaczeła pić wodę.
Nagle zobaczyła że nie jest sama...
-O ^^-powiedziała Durza-Witajcie Smile

Saphira

Nie odpowiedziała ani nie spojrzała na Durzę tylko dalej próbowała chwycić Mrok za gardło.